Ech... a moje radełko takie niepocieszone, że służy tylko do dziurkowania papieru... biedne tęskni za igłą, za nitką i za moim brakiem cierpliwości ;) Chociaż powiem, że tak perfekcyjnie wyszło Ci to szycie, że aż chyba obszyję choć jedną kartkę ;)
No trzeba jej troszkę mieć, ale powiem Ci, że ja to naprawdę lubię, więc zazwyczaj szykuję sobie wszystko wcześniej a zaczynam jak jest pora na kawkę :-D
podziwiam! uwielbiam przeszycia na kartkach, ale czasem nie chce mi się nawet wyciągać maszyny z szafy, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem Twojego do nich zamiłowania! :) fajny pomysł z radełkiem, z pewnością ułatwia pracę!
Podziwiam tym bardziej, że jako rasowy leń z szyciem czekałam, aż kupię maszynę ;-)) Chociaż muszę przyznać, że ręczne przeszycia pozwalają sięgnąć po grubą nić, która naprawdę dobrze wygląda na pracach.
Jak przeszywałam, to robiłam sobie wstępne dziurki igłą (od linijki). Teraz bym sięgnęła po radełko, bo to dopiero oszczędność czasu! Szkoda, że wtedy nie wiedziałam o radełkach :D
Jestem autorką wszystkich prac, pomysłów oraz zdjęć zamieszczonych na blogu. Zgodnie z obowiązującym prawem autorskim nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, przetwarzanie czy rozpowszechnianie bez mojej wiedzy. Jeśli chcesz coś skopiować - skontaktuj się ze mną. Dziękuję.
Ech... a moje radełko takie niepocieszone, że służy tylko do dziurkowania papieru... biedne tęskni za igłą, za nitką i za moim brakiem cierpliwości ;) Chociaż powiem, że tak perfekcyjnie wyszło Ci to szycie, że aż chyba obszyję choć jedną kartkę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńI mam nadzieję, że jednak się skusisz i oczywiście pochwalisz się potem!
Świetny kurs!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPodobają mi się przeszycia na kartkach, ale na ręczne "dziergnie" chyba nie miałabym cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńNo trzeba jej troszkę mieć, ale powiem Ci, że ja to naprawdę lubię, więc zazwyczaj szykuję sobie wszystko wcześniej a zaczynam jak jest pora na kawkę :-D
UsuńPrzeszycia na kartkach dodają kartce uroku. Podziwiam ręczne szycie. Sama parę razy sięgnęłam po igłę ale brakuje mi cierpliwości. ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńA to cudnie wygląda! I kordonkiem to rzeczywiście bardziej wyraziste!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńpodziwiam! uwielbiam przeszycia na kartkach, ale czasem nie chce mi się nawet wyciągać maszyny z szafy, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem Twojego do nich zamiłowania! :) fajny pomysł z radełkiem, z pewnością ułatwia pracę!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńPodziwiam tym bardziej, że jako rasowy leń z szyciem czekałam, aż kupię maszynę ;-)) Chociaż muszę przyznać, że ręczne przeszycia pozwalają sięgnąć po grubą nić, która naprawdę dobrze wygląda na pracach.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńSwego czasu też myślałam o maszynie, ale jednak póki co zostaję przy ręcznych.
cudne narzędzie - nawet nie wiedziałam o jego istnieniu ;) obszywam ręcznie choć częściej prace dla dzieci niż kartki :)
OdpowiedzUsuńTak, radełko jest super :-)
UsuńKurs fantastyczny i oczywiście podziwiam Twoje ręczne przeszycia - mam nawet identyczne radełko, tylko cierpliwości znacznie mniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :-)
UsuńOj kursik super, ale ja bym nie miała cierpliwości. Na maszynie śmigam te przeszycia :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJak przeszywałam, to robiłam sobie wstępne dziurki igłą (od linijki). Teraz bym sięgnęła po radełko, bo to dopiero oszczędność czasu! Szkoda, że wtedy nie wiedziałam o radełkach :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno, wiesz?
Usuńja pierdzielę! to tak też można? coś czuję, że Pinezka teraz będzie szyć na potęgę ;)
OdpowiedzUsuńMożna można! Jak coś przeszyjesz to pokaż, koniecznie!
Usuń